Against Me opowiada niezwykle osobistą historię na temat „Transgender Dysphoria Blues”

W 2012 roku Tom Gabel, frontman długo działającej punkowej grupy Against Me!, ujawnił się jako transseksualista z Rolling Stone. Nowy album zespołu Florida, Blues dysforii transpłciowej to pierwszy raz, odkąd Gabel, obecnie Laura Jane Grace, ogłosiła zamiar przejścia. (Tytuł nawiązuje do oficjalnego określenia stanu Grace.) Jest to rozdzieranie, potężne dzieło, które jest uniwersalne w swoim rozmachu i żmudne w szczegółach.





W najszerszym sensie album zmaga się z tematami, które są podstawą punkowych piosenek na całym świecie – wyobcowanie, wstręt do samego siebie, tęsknota za akceptacją i miłością – przeplatane ostrymi, a czasem niezdarnymi komentarzami politycznymi. Na poziomie mikro jest to mroczna i bardzo konkretna opowieść o bardzo konkretnym rodzaju nieszczęścia. Często bluźnierczy, wyzywająco kliniczny, pełen smutku i ulgi, to dźwięk pękającej tamy. Nie masz bioder, którymi możesz się trząść / I wiesz, że to oczywiste, Grace śpiewa w otwierającym tytułowym utworze. Ale nie możemy wybrać, jak jesteśmy stworzeni.

Z perspektywy czasu nikt nie powinien być zaskoczony. Gabel przez lata sugerował burzliwe, fundamentalne wewnętrzne niezadowolenie. Utwór 2007 Ocean (Gdybym mógł wybrać / Urodziłbym się kobietą / Moja matka powiedziała mi kiedyś, że nazwałaby mnie Laura) obnażył tę walkę tym, którzy zwracali uwagę.

Do czasu ogłoszenia 2012 Against Me! był lubianym, punkowym zespołem z najwyższej półki, który przetrwał krótki flirt z sławą wielkich wytwórni. Grace jest teraz prawie na pewno najbardziej rozpoznawalnym muzykiem, który się zmienił, a jej nowy album jest po części manifestem, po części listem otwartym do fanów, jej żony (z którą planuje pozostać w związku małżeńskim) i pozostałych kolegów z zespołu (dwóch członków odeszło po ogłoszeniu Grace, z możliwie niepowiązanych powodów).



Silikonowa klatka piersiowa i kolagenowe usta / Jak byś mnie rozpoznała? Grace zastanawia się nad F --- MyLife666. Nigdy więcej niespokojnego snu / We mnie szaleje nowy wspaniały świat. W Drinking With the Jocks, Grace opisuje bolesną, zapowiedzianą wcześniej noc z braćmi (Całe moje życie / Chcąc być jednym z nich). Paralytic States of Dependency to jeden z niewielu utworów, które podobno pozostały z wcześniejszego wcielenia albumu jako praca koncepcyjna o transseksualnej prostytutce. Jest poważny i niezręczny, z tekstami, które tylko Grace mogła przekonująco przekazać (Stojąc nago przed lustrem w hotelowej łazience / W swoim odbiciu dysforii wciąż widziała syna swojej matki). Jak prawie każdy utwór tutaj, jest to wystrzelony pocisk, szaleńczy, palący i krótki – album pojawia się w niecałe pół godziny.

Transgender Dysphoria Blues ma haczyki i połysk produkcji wielkich wytwórni, ale pod każdym innym względem jest typowym Against Me! album, z głosem Grace nieznacznie zmienionym w porównaniu z poprzednimi płytami zespołu. Jest krótszy niż powinien, a także bardziej błyszczący. Jest również wadliwy, ale wciąż jest jednym z najlepszych albumów tego nowego roku.

Tylko garstka piosenek konkretnie odnosi się do przejścia Grace, ale przenika to do każdego utworu – nawet piosenki, które prawdopodobnie dotyczą czegoś innego, wydają się ciężkie od metafor. Utwory, które opowiadają o zmaganiach Grace z dysforią płciową, radzą sobie lepiej niż te, które tego nie robią: Osama Bin Laden As the Crucified Christ, który nawiązuje do śmierci Benito Mussoliniego i jego kochanki, jest jedyną piosenką, która najwyraźniej szaleje z niewielkim skutkiem obecny tylko po to, by wskazać, że Grace jest zdolna do myślenia o innych rzeczach.



W niedawnych wywiadach Grace wyraziła wątpliwości co do przyszłości swojego zespołu, już nękanego zmianami składu i kłopotami z wytwórniami – i to było, zanim jej główna wokalistka ujawniła się jako kobieta w gatunku, który wciąż jest domeną heteroseksualnych mężczyzn. Jakkolwiek dobry, Transgender Dysphoria Blues jest muzycznym wrakiem na autostradzie, magnesem dla gumiaków i kamieniem milowym.

To może wyjaśniać, dlaczego dla kogoś, kto właśnie wydostał się z więzienia, Grace wydaje się bardziej nieszczęśliwa niż odczuwająca ulgę. Nagrała album tak gęsty od śmierci i rozkładu, że siostrzane utwory Dead Friend i Two Coffins nie są na nim najbardziej przygnębiającymi utworami. Wie, że coming out to początek wyboistej podróży, a nie jej koniec.

Stewart jest niezależnym pisarzem.

Zalecane