Rodzina w poszukiwaniu odpowiedzi, gdy życie dobiega końca w Elm Manor

William Bill Vishneski Sr. zawsze był komikiem, wywołującym śmiech i uśmiechy na twarzach prawie każdego, kogo spotkał.





Służył jako spadochroniarz podczas wojny w Korei, zawsze był dumny. Nawet w wieku91, dumny Polak często widywano śpiewającego i tańczącego do klasycznej polki.

Chociaż był komikiem klasowym, nigdy nie uważano go za narzekającego, nawet z powodu własnego stanu zdrowia.

Nigdy nie narzekał. Jest po prostu bardzo łagodny. To był on, to była jego osobowość. Nikomu nic nie powiedział – poinformowała Pauline Sowa, pełnomocnik ds. opieki medycznej Vishneskiego FingerLakes1.com .



Jako mieszkaniec niezależnej placówki opiekuńczej Vienna Gardens w Phelps, Sowa wspominał, jak Toni Lee, jego prywatny doradca przez prawie półtora roku, który pomagał zarządzać jego łóżkiem i prysznicami, często kończył się grą w 20 pytań, żeby sobie wyobrazić -pokazuje, jak czuje się każdego dnia.

Toni narzekała na to. Musisz wszystko z nim zgadywać. Jeśli nadal milczy, rozegrałem z nim 20 pytań. Wspominała, że ​​kochali go w Ogrodach Wiedeńskich.

Chociaż Vishneski zawsze był typem cichym, nie zawsze był to jego wybór po tym, jak niedawno doznał niezdiagnozowanego udaru mózgu podczas ostatniego pobytu w Centrum Pielęgniarstwa i Rehabilitacji Elm Manor w Canandaigua.




Chcę wiedzieć, dlaczego musi iść na fizjoterapię poza szpitalem. – Paulina Sowa


Sowa wyjaśnił, że stan Vishneskiego zaczął się pogarszać z powodu problemów związanych z oddychaniem spowodowanych trudnościami w oddychaniu, co zmusiło go do skonsultowania się z ekspertami medycznymi w Clifton Springs Hospital and Clinic.

Cała sytuacja zaczęła się 3 marca. Był rano w Ogrodach Wiedeńskich. Miał problemy z oddychaniem, podzieliła się Sowa.

Ostatecznie Vishneski został przeniesiony do szpitala Newark Wayne Community Hospital zarządzanego przez Rochester Regional Health.

Poszedłem więc po południu, a on był na izbie przyjęć i miał aparat do oddychania. Przyszedł lekarz i powiedział, że ma problemy z oddychaniem i że zamierzają zabrać ich do Newark Wayne, aby ich zaintubować, ponieważ nie mają do tego sprzętu w Clifton, przypomniała sobie.

Minął prawie tydzień, zanim Sowa usłyszała jakieś dobre wieści, dopóki Newark Wayne nie powiadomił jej, że wszystko idzie dobrze, z wyjątkiem faktu, że ich lekarze zalecili Vishneskiemu poddanie się fizjoterapii w domu opieki podczas pandemii koronawirusa.

Ich konsultacja zmusiła ją do odwiedzenia oddziału fizjoterapii szpitala w piątek 13 marca.

No wiesz, on jest trochę chwiejny i powiedziałem: „Będę z tobą szczery, ma 91 lat i nie rozumiem, dlaczego jest tutaj z powodu problemów z oddychaniem, a teraz nagle potrzebuje fizjoterapii” – powiedziała Sowa.

Następnie zapytała: Chcę wiedzieć, dlaczego musi iść na fizjoterapię poza szpitalem, mimo że według Lee Vienna Gardens oferuje te same usługi w domu.

Będąc tam, Sowa uprzejmie zapytała Vishneskiego, czy mógłby się obejść, na prostą prośbę, która spotkała się z czystym śmiechem.

Bill, czy masz coś przeciwko chodzeniu, żebym mógł zobaczyć, czy dla mnie chodzisz normalnie, czy nie? I zaczął się śmiać, dali mu chodzik. Wstał, szli korytarzami i słyszałem, że stukają w inny korytarz. Potem odwrócili się i wrócili, a ja ich obserwowałem i wyglądałem normalnie, upierała się.

Sowa podzieliła się również tym, że Vishneski zgodził się nawet z oceną jej i Lee, mówiąc, że jego nogi są w porządku. Jego chodzik w Ogrodach Wiedeńskich miał koła, co pozwalało mu łatwiej poruszać się na nogach.

Jeden z pracowników fizjoterapii naciskał, że musi sam wstać z łóżka, więc Vishneski bez chodzika w ręku chwycił poręcz baru i z łatwością wstał.

Wkłada się do łóżka, kładzie się ze śmiechem, pamiętała.

Po przejściu wszystkich rzuconych mu prób, Sowa zasugerował, że powinien zostać wypisany ze szpitala w następny poniedziałek 16 marca.

Zarówno Sowa, jak i Lee planowali, że w poniedziałek rano jego uwolnienie z Newark Wayne wróci pod ich wspólną opiekę w Vienna Gardens, ale te plany zostały wstrzymane, gdy tylko przybyła na parking.

Więc poszedłem tam w poniedziałek i wszedłem do jego pokoju, który jest pusty. Siedziałem w tym pokoju prawie godzinę. W końcu wychowali go na łóżku, majaczącego, a lekarz przychodzi i mówi, że nie może stać na prawej nodze – powiedziała Sowa.

Bez jej wiedzy dowiedziała się później, że Vishneski przeszedł zdjęcia rentgenowskie, które zaplanowano w ten weekend po jej wizycie w ośrodku w piątek.

Newark Wayne poinformował ją, że potrzeba było dwóch osób, aby umieścić go na wózku inwalidzkim, twierdząc, że potrzebuje zewnętrznej fizjoterapii, zrobiliśmy wszystko medycznie.

Chyba żartujesz, wykrzyknęła. Coś tu jest nie tak.

Sowa twierdził, że lekarze uznali go za niekompetentnego i poinformowali ją, że zostanie pociągnięta do odpowiedzialności, jeśli go przeniesie – co skłoniło go do przeprowadzki do Elm Manor w środę, 25 marca.


Powiedziała, że ​​nie jedzie do domu. Jego rany na stopach są tak poważne, że nie może wrócić do domu i rozłączył się ze mną. – Toni Lee

jak znaleźć czyjegoś pracodawcę

Kilka tygodni później, 13 lub 14 kwietnia, Sowa skontaktowała się z Elm Manor, wyjaśniając im, że chce, aby Vishneski wrócił pod opiekę Ogrodów Wiedeńskich – jego prawdziwego domu.

Jeden z nas zamierza je sprawdzić, albo on sprawdza siebie, albo ja go sprawdzam, ale chcę, żeby wyszedł, i rozłączyłam się – powiedziała.

Właśnie wtedy Lee, 32-letni dyplomowany pielęgniarz, czekał przed Elm Manor na North Main Street w następny piątek 17 kwietnia.

Elm Manor ostatecznie zgodził się na zwolnienie Vishneskiego, ale tylko pod opiekę odpowiednio wyszkolonej pielęgniarki – ponieważ jego ubezpieczenie przestałoby pokrywać jego czas przebywania tam do tej daty.

O 8 rano Lee przyszedł przygotowany z usiąść i stanąć w ręku i po prostu czekał.

Poszedłem do drzwi wejściowych. Czekałem i czekałem i czekałem, ponieważ mieliśmy to zrobić w holu, ponieważ wszyscy byli zamknięci, powiedział Lee FingerLakes1.com .

Więc czekałem 20 minut. Zadzwoniłem do nich. Pani odebrała telefon, a ja powiedziałem: „Jestem tu od 20 minut i czekam. Mam spotkanie o ósmej, żeby pokazać ci, jak korzystać z siedzenia i stania, żebym mógł zabrać go do domu” i powiedziała, że ​​nie jedzie do domu. Jego rany na stopach są tak poważne, że nie może wrócić do domu i odłożył słuchawkę, wspominała.

Wciąż w szoku, po tym, jak nie zobaczyła ani nie odzyskała Wiszneskiego – gorączkowo dzwoniła do Sowy, pytając o rany.

Przed podróżą do Newark Wayne, aby ocenić jego problemy z oddychaniem, Lee potwierdził, że wszedł do ich placówki bez żadnych ran na stopach – na długo przed przybyciem do Elm Manor na odwyk.

Nikt wcześniej nie mówił nic o ranach. On jest cukrzykiem i miał rany na stopach, powinien był iść do szpitala, dodał Lee.

Podczas pobytu w Newark Wayne, Vishneski upadł. Zarówno Sowa, jak i Lee odwiedzili go i sprawdzili jego ciało, zanim obawy o rany stały się problemem.

Pauline i ja tam poszliśmy. Zerwałem z nich prześcieradło i zacząłem od jego palców u nóg i sprawdziłem całe jego ciało. Nie było siniaków. Nie było żadnych ran, nic, dopóki nie podniosłeś się do jego ramienia i było trochę opuchniętego miejsca. To było z płynu w jego płucach z choroby układu oddechowego, która je spowodowała, przypomniała sobie.


Mogłem powiedzieć, że te kilka słów, które powiedział, były niewyraźne i wiedziałem od razu, że miał udar. – Cathy Goodall


W następnym tygodniu Sowa zadzwoniła około 10:30 w środę, 22 kwietnia, tylko po to, by porozmawiać z Vishneskim, który nadal mieszkał w Elm Manor.

Mimo że jej grafik był wypełniony spotkaniami poprzedzającymi do połowy tygodnia z powodu jej zawodu jako księgowa, wciąż miała szansę nadrobić zaległości z Vishneskim, jak zwykle robiła to rutynowo – ale tym razem było inaczej, coś było nie tak.

Nie rozumiem ani słowa, które mówi, wyznała.

Po tym, jak przez chwilę usłyszała bulgotanie z jego końca linii telefonicznej, Sowa odłożył słuchawkę, myśląc, że oddzwoni – ale tym razem tak naprawdę nie.

Nigdy do mnie nie oddzwonił. Czekałem około 15 minut. – Nigdy do mnie nie oddzwonił, a teraz coś jest nie tak – powiedziała Sowa.

Sowa szybko zadzwoniła do Lee, który następnie skontaktował się z Vishneskim.Porozmawiała z nim krótko i oceniła go, przyznając, że nie była do końca pewna, ale w dużej mierze przekonana, że ​​doznał udaru mózgu, we własnej opinii lekarskiej.

.jpg

Rodzina w poszukiwaniu odpowiedzi, gdy życie dobiega końca w Elm Manor91-letni William Bill Vishneski, przebywający pod opieką starszego ośrodka pielęgniarskiego i rehabilitacyjnego Elm Manor, doznał niezdiagnozowanego udaru mózgu, czekając 33 godziny bez żadnego leczenia, podczas gdy jego nogi zaczęły gnić podczas krótkiego pobytu w domu opieki w Canandaigua.

Teraz potrzebuje karetki. Miał udar. Sposób, w jaki mówi i odpowiada, miał udar, Lee przekazał Sowie.

Natychmiast oddzwaniając, Lee upierała się, że to jej szczera opinia, mimo że nie mogła go fizycznie zobaczyć z powodu nakazu stanowego ograniczenia odwiedzin COVID-19.

Pauline, nie uwierzysz w to. Nie widzę go, ale jestem na 95 procent pewien, że miał udar. Brzmi dla mnie, jakby miał udar. Gdybym mógł zobaczyć jego twarz, wiedziałbym na pewno, rozwinął Lee.

Niedługo potem Sowa skontaktowała się z córką Vishneskiego, Cathy Goodall, która również połączyła go tego samego dnia.

Byłem zaskoczony tym, że odebrał telefon, ale mogłem powiedzieć, że kilka słów, które powiedział, było niewyraźne i wiedziałem od razu, że miał udar, wierzył Goodall.

Później tego samego dnia Sowa w końcu skontaktowała się z Elm Manor, błagając ich dyrektora pielęgniarstwa, aby po prostu go zbadał, dając jej znać, co wszyscy odkryli wcześniej.

Ale nawet ta prosta prośba nie mogła zostać spełniona, a Sowa nigdy nie otrzymała odpowiedzi od dyrektora pielęgniarstwa Elm Manor.

Błagam, zejdź tam i sprawdź Billa. Myślę, że coś jest nie tak, przypomniała sobie, jak powiedziała personelowi domu opieki.

Przyznała nawet, że nie mogła spać przez całą noc, bo nigdy do mnie nie oddzwonili i wyjechali na cały dzień.


Zanim to zrobisz, jeśli zdecydujesz się go nie wysyłać, pojawię się z eskortą szeryfa, aby go usunąć. – Kerry Kelly


Był czwartek, następnego dnia po tym, jak rodzina Vishneskiego skontaktowała się z Elm Manor, aby sprawdzić jego stan zdrowia. Uważali, że doznał udaru mózgu – i od tego czasu nie otrzymali żadnych aktualizacji.

W końcu wnuczka Vishneskiego, Kerry Kelly, została poinformowana przez matkę o rozwijającej się sytuacji, nakłaniając ją, by zadzwoniła również do dziadka.

Jak tylko kazałem mu odebrać telefon i usłyszałem pierwsze trzy dźwięki z jego ust. Powiedziałem mu: „Siedź spokojnie dziadku, mam zamiar cię stamtąd wydostać”, a potem się rozłączyłem. „Czułem się okropnie, ale zrobiłem to, co musiałem”, powiedział Kelly FingerLakes1.com .

Sowa odebrała telefon od Kelly tego ranka około 8 lub 9 rano, para wymyśliła plan, każąc Kelly zadzwonić do Elm Manor, jednocześnie podłączając ją do tej samej rozmowy.

Dałem jej główny numer, a jak tylko odbiorą, a ty z kimś porozmawiasz, połączę cię, bo jesteś jego wnuczką, jestem pełnomocnikiem opieki zdrowotnej. Nie muszą nawet z tobą rozmawiać, a nie zrobią tego, ponieważ będą grać każdą kartą, jaką mogą, wyjaśnił Sowa.

Czekała 10 minut, a potem dzwoni telefon – i to Kelly, ale została zamurowana przez niezidentyfikowanego członka personelu, który rzekomo powiedział: Cóż, nie muszę ci nic mówić.

Ale właśnie wtedy włączyła się Sowa, ogłaszając się na telefonie i stwierdzając: „Cokolwiek powie ta młoda dama, zgadzam się z tym. Czy rozumiesz?

Duet postawił ultimatum.

Dajemy ci 45 minut na przewiezienie go na pogotowie w szpitalu Thompson. Jeśli nie będzie go tam w ciągu 45 minut, zadzwonimy pod numer 911 po karetkę i powiemy im, aby przysłali karetkę z szeryfem hrabstwa Ontario. Myślimy, że będzie problem, zażądała Sowa.

Kerry mówi: „Spójrz, zegar tyka”, zakończyła przed rozłączeniem się.

Rękawica została wydana i rozgrywka trwała do 15 minut. Wtedy Sowa odebrała telefon z Elm Manor, informując ją, że Vishneski jest zabierany na ocenę i jedzie do F.F. Szpital Thompsona.

Koniec rozmowy, podobnie jak cała sytuacja, zakończył się nagle, gdy Sowa stwierdziła: Pani się rozłączyła. Nie pa, nie nic. To było to.

Jednak w przeciwieństwie do Elm Manor, Kelly w końcu po raz pierwszy od miesięcy ponownie połączyła się ze swoim dziadkiem, wykonując prostą rozmowę FaceTime na osobistej komórce pielęgniarki.

Pielęgniarki ze szpitala Thompson Hospital FaceTime zadzwoniły do ​​mnie, kiedy został umieszczony w swoim pokoju po tym, jak tam przybył. „Użyli swoich osobistych telefonów i FaceTimed mnie z jego pokoju, żebym mógł się z nim zobaczyć i porozmawiać”, podzielił się Kelly.

Kiedy przybył wcześniej tego ranka, Sowa odebrał telefon około 14.00 i wyniki nie były dobre – Vishneski rzeczywiście doznał udaru i miał do czynienia z kilkoma poważnymi problemami zdrowotnymi.

Jego nerki są bardziej suche niż kość. Nie możemy nawet podać mu płynów, ponieważ przestaną działać. Więc spróbujemy go ustabilizować, zrobić kroplówkę i zobaczyć, co się stanie, Sowa opowiedziała rozmowę z F.F. Personel Thompsona.

Sowa później poinformował Kelly'ego o godzinie 14:20. że został przeniesiony.

Ale nawet kiedy Elm Manor wysłał go na pogotowie po pierwszym telefonie Kelly i Sowy, według Lee było już za późno.

Lee ujawnił, że F.F. Thompson dzwonił, ponieważ jej nazwisko pojawiło się w jego dokumentacji medycznej. Została poinformowana o malejących szansach Vishneskiego na wybór kandydata do operacji mózgu, co ostatecznie nie miało miejsca w jego przypadku.

Najpierw zapytali Pauline o operację mózgu. Potem oddzwonili do Pauline i powiedzieli, że nie jest kandydatem. Więc zadzwoniłem do nich i powiedziałem, że chcę wiedzieć, co się dzieje, powiedział Lee.

Zamiast poddawać się operacji mózgu, personel starał się wprowadzić rozrywacz krwi z aspiryną, dopiero po stwierdzeniu, że jego wyniki nadal są negatywne – co oznacza, że ​​nie kwalifikuje się do niezbędnej operacji.

32-letni weteran medycyny wydawał się bardzo sceptyczny, dlaczego Vishneski nie otrzymał leczenia, którego rozpaczliwie potrzebował, co może uratowało mu życie, ale na operację mózgu jest tylko ograniczone okno czasowe – tylko dwie godziny.

Minął już dwugodzinne okno. – Patrzymy na 33 godziny, kiedy przeszedł bez opieki medycznej – wyjaśniła.


Wybierał się pod opiekę i nie miał dokąd pójść. Zaproponowałem więc, że wykorzystam swój dom jako hospicjum. – Cathy Goodall


Praktykujący lekarz w F.F. Thompson zaalarmował Sową, że musi zacząć rozważać opcje komfortowej opieki w następny poniedziałek, 27 kwietnia.

Z tym ogromnym ciężarem na własnych ramionach Sowa nie mogła podjąć decyzji, ponieważ nie widziała go na żywo od jakiegoś czasu w połowie marca.

Po wyrażeniu zgody na oddanie go pod ich własną komfortową opiekę, Sowa mogła odwiedzić Vishneski w F.F. Thompson w ciągu dwóch godzin od jej ostatecznej decyzji.

W szpitalu Sowa mógł stwierdzić, że Vishneski wciąż ma swoje zdolności, zastanawiając się nad najnowszymi bieżącymi wydarzeniami w piłce nożnej, a mimo to nie był w stanie samodzielnie trzymać łyżki ani połykać jedzenia, zmuszając personel do upłynniania posiłków.

Nie mógł nic zrobić, przyznała Sowa.

W prywatnej, ale krótkiej chwili Vishneski zwierzył się Sowie, mówiąc, że nadszedł czas, aby w końcu ponownie spotkał Johannę, swoją zmarłą żonę.

Sowa była również wykonawcą jego testamentu i rozwiązała jego długi, decyzje finansowe dotyczące przydziału pozostałego majątku.

Trzy dni minęły do ​​czwartku 30 kwietnia, kiedy Sowa otrzymała kolejny telefon od F.F. Thompson, powiadamiając ją, że musi przenieść Vishneskiego pod opiekę hospicyjną.

Pracownik socjalny w szpitalu skonsultował się z nią, aby zbadać ich opcje, gdzie mógłby zostać umieszczony, ale było ich niewiele – i tak naprawdę pozostała tylko jedna opcja.

Neapol jest zamknięty. Mendon jest zamknięty, a ona mówi, że jest tylko jedno miejsce, które ich zabierze. Czy możesz, do cholery, uwierzyć, że mieli czelność powiedzieć mi Elm Manor? To nie wchodzi w rachubę, wyemitowała wokalnie.

Podobnie jak Sowa, Kelly była zszokowana słysząc, że F.F. Thompson zasugerował jej, że Elm Manor zaoferuje opiekę hospicyjną aż do jego śmierci.

Byliśmy bardzo zszokowani. Pauline i ja rozmawialiśmy przez telefon z lekarzami prowadzącymi leczenie w Thompson, a kiedy to zasugerowali, natychmiast się odezwaliśmy, absolutnie nie, przypomniał sobie Kelly.

Jedyną alternatywą dla Vishneskiego było poddanie się opiece hospicyjnej w domu – i tak właśnie zrobili.

Wybierał się pod opiekę i nie miał dokąd pójść. Zaproponowałem więc, że wykorzystam swój dom jako hospicjum, powiedział Goodall.


Zgniło. Miał infekcję i nigdy się nią nie zajęli. – Toni Lee


To był zjazd rodzinny w najgorszych okolicznościach.

Vishneski został przewieziony do domu córki karetką pogotowia około godziny 10 tego piątkowego poranka 1 maja.

Kelly, wnuczka, opiekowała się Vishneskim w domu swojej matki w Shortsville, przez cały czas czuła się skonfliktowana, że ​​Goodall musiał go zobaczyć w jego obecnym stanie.

Pół godziny później przyjechała pielęgniarka z hospicjum. Ona i Kelly zauważyli prawie cztery do pięciu warstw zużytych bandaży owiniętych wokół jego prawej stopy i nogi.

Goodall wspominał, że po złożeniu go w otwartym łóżku ich pierwszym zadaniem było zabranie ich, aby zobaczyć, co ukrywają – tylko po to, by odkryć kolejną niespodziankę w złym momencie.

.jpg

.jpgPobyt Williama Billa Vishneskiego w lokalnym domu opieki w środku pandemii koronawirusa ostatecznie doprowadził do końca jego życia.

Jego stopa była zgniła. Według Lee zapach cuchnął nieznośnym zapachem, częściowo z powodu masywnej infekcji, która nie była leczona w połączeniu z cukrzycą, która nie została rozwiązana.

Zgniło. Miał infekcję i nigdy się nią nie zajęli. Kiedy jesteś cukrzykiem, musisz mieć odpowiednie leki i prawidłowe krążenie, a on oczywiście ich nie miał, wyjaśnił Lee.

Problem opieki diabetologicznej był dobrze udokumentowany, nawet dla Vishneskiego i jego krótkiego pobytu w Elm Manor.

Lee podzielił się tym, kiedy wszedł do Elm Manor w styczniu na początku 2020 roku na wstępną krótkoterminową wizytę terapeutyczną. Dowiedziała się, że jego leki na cukrzycę nie były w porządku, ale dopiero po przeczytaniu wypisów ze szpitala.

Mogę ci powiedzieć, że kiedy pierwszy raz pojechał do Elm Manor, kiedy do mnie wrócił, nie mogli kontrolować jego cukrzycy. W ciągu trzech dni od mojego powrotu do domu jego cukrzyca wróciła do normy. tenStowarzyszenie Zdrowia Weteranówmusiałem wysłać mi tabletki do żucia, bo cukier spadał, a nie podnosił się. Musiał mieć tabletki na wypadek, gdyby spadło zbyt nisko, powiedział Lee.

Podczas gdy pielęgniarka i Kelly rozwijali zużyte gazy, Lee zaczął płakać, a nawet płakać.

płakałem. Nie widzisz na kimś czegoś takiego. Jeśli zaczniesz widzieć jakikolwiek rodzaj rany u każdego typu cukrzyka, natychmiast zostaniesz wyleczony. Kiedy dotarł do domu Kathy na hospicjum, pielęgniarka nie odważyła się nawet zdjąć bandaża z drugiej strony, ponieważ był tak głęboko w stopie, co oznaczało, że nie dbał o to, stwierdziła.

Kelly wciąż pamięta reakcję pielęgniarki z hospicjum na ujawnienie tego szokującego odkrycia wraz z resztą jego rodziny.

Potrząsała głową, a zapach rany stóp był przytłaczający, powiedział Kelly.

Nawet gdy F.F. Thompson oddał Vishneskiego pod opiekę hospicjum w domu, nie powiadomili Sowy ani nikogo innego o jego gnijącej stopie i bolących ranach, mimo że był pod ich opieką przez kilka dni.

Zastanawialiśmy się, dlaczego szpital nie zmienił jego bandaży i domyślamy się, że te bandaże pochodziły z Elm Manor. Był w szpitalu przez dwa lub trzy dni i wygląda na to, że nic nie zrobili. Nikt nawet nie kąpał go gąbką, nie wycierał go ani nie nakładał pudru, nic, najwyraźniej nie, twierdził Goodall.

W końcu pielęgniarka z hospicjum wyszła później w ten piątek. Kelly i jej kuzyn, który jest certyfikowanym CNA, który dał mu dokładną kąpiel, umyli go od stóp do głów i znaleźli więcej ran-niektóre wciąż były surowe.

Po tym, jak pielęgniarka z hospicjum wyszła, gdy poszli go wykąpać gąbką, nie robiliśmy zdjęć, ale pod brzuchem nazywają to fartuchem brzusznym – tłustą bułką. Pod spodem wszystko było surowe. To było całkowicie obrzydliwe, powiedział Goodall.

Opieka nad Wiszneskim stała się niezapomnianą graficzną sprawą rodzinną. Dla Kelly był to naprawdę przerażający widok, zwłaszcza dla jej własnej matki.

Są zdecydowanie graficzne, których nigdy nie zapomnisz. To znaczy, widziałem takie rzeczy przed pracą w domach opieki. Mogę to odłożyć. Z nim nie będę mogła, absolutnie nie, ale czułam się źle, że moja mama musiała to wszystko zobaczyć, przyznała Kelly.

Po długim dniu spędzonym w domu matki Kelly wróciła do domu w sobotę i nie spała całą noc. Opierając się na własnych doświadczeniach zawodowych w terenie, wiedziała, że ​​czas po prostu ucieka.

Mogłam powiedzieć, że się zbliżało, więc nie opuściłam jego boku, powiedziała.

Następnego dnia Vishneski zmarł o godzinie 11:03 w niedzielę 3 maja. W akcie zgonu jako przyczynę zgonu wymieniono udar mózgu, a jako konsekwencje pośrednie wymieniono również chorobę naczyń obwodowych i nadciśnienie.


Chcielibyśmy to zobaczyć, gdyby ludzie stracili pracę. Zasługują na utratę pracy. – Cathy Goodall


Mimo że Vishneski został zmuszony do wejścia do Elm Manor zamiast do swojego prawowitego domu w Vienna Gardens, plotki i reputacja tego niesławnego domu opieki nadal niepokoiły Goodalla – chociaż zakładała, że ​​jego ostatni pobyt będzie krótki i słodki.

Wszyscy słyszeliśmy o reputacji. Przyznała, że ​​nigdzie nie wysłalibyśmy go na jakiś czas.

Jego śmierć została uznana za nieuzasadnioną w oczach Goodalla.

To nigdy nie powinno się wydarzyć i nigdy nie powinno się wydarzyć tak, jak się stało, dodała.

Ale teraz, po swojej przedwczesnej śmierci, Goodall upiera się, że jeśli lekarze z tej branży muszą stracić pracę, niech tak będzie.

Chcielibyśmy to zobaczyć, gdyby ludzie stracili pracę. Zasługują na utratę pracy, podzieliła się.

Jak matka taka córka,Kellyzgadza się z Goodallem, wzywając każdego, kto pracował na zmiany od środy do czwartku i zapisał się na jego rutynowe kontrole, do zwolnienia i cofnięcia licencji.

Chciałbym, aby ten zakład został zamknięty osobiście lub miałby niezłą, wysoką grzywnę. To ostatecznie je zamknie, zażądał Kelly.

Widząc sposób, w jaki traktowano jej dziadka, Kelly mocno wierzy, że rażąco ich to nie obchodziło, co pokazały ich działania.

Nie obchodzi ich to, nie dbają o niego. Masz swoją dzienną zmianę, popołudniową zmianę i nocnych pomocników, którzy kontaktowali się z nim we wtorek i środę oraz przez część czwartku, i nikt nie zauważył, że miał udar, twierdziła.

Mówiąc jak wielu innych przed nią, więcej inspekcji jest koniecznością w jej umyśle.

Zamiast corocznych inspekcji, muszą przeprowadzać kwartalne inspekcje, ponieważ w chwili, gdy stan wchodzi do tych obiektów, wychodzą białe rękawiczki, wszyscy zaczynają zacierać ślady, powiedział Kelly.

W tym samym czasie Goodall wspomniała również, że Elm Manor powinien zostać przysłowiowo wyczyszczony po rozwiązaniu ich trwającej walki z obiektem po śmierci jej ojca.

To miejsce nie jest dobre. Czy trzeba go zamknąć, wyczyścić, nie wiem, ale czegoś potrzebuje, powiedział Goodall.

Biorąc wszystko pod uwagę, Sowa uznała tę całą sytuację za wręcz nadużycie wobec osób starszych, a już na pewno nie jest to niewybaczalny błąd ze strony Elm Manor, a nawet F.F. Thompson, jeśli o to chodzi.

To znęcanie się nad osobami starszymi, to zaniedbanie, ujawniła Sowa.

Wkrótce po śmierci Sowa przeczytał artykuł w Codzienny komunikator Canandaigua który zamieścił gorącą linię domu opieki do zgłaszania skarg do placówek w stanie Nowy Jork.

W sobotę 15 maja zadzwoniła pod ten numer telefonu i opowiedziała historię recepcjonistce, która uznała całą sytuację za serię poważnych zarzutów.

Recepcjonistka powiedziała, że ​​powiadomi dyrektor ds. zdrowia publicznego hrabstwa Ontario Mary Beer, która powinna bezpośrednio skontaktować się z Sową – ale od tego czasu nadal nie otrzymała odpowiedzi od czołowego urzędnika zdrowia publicznego w hrabstwie.

Zalecane