Portrety Obamów nie są tym, czego można by się spodziewać i dlatego są świetne

Za pomocą Philip Kennicott Krytyk sztuki i architektury 12 lutego 2018 Za pomocą Philip Kennicott Krytyk sztuki i architektury 12 lutego 2018

Narodowa Galeria Portretów odsłoniła oficjalne portrety byłego prezydenta Baracka Obamy i pierwszej damy Michelle Obamy, oba namalowane przez afroamerykańskich artystów, a oba uderzające dodatki do wystawy Prezydenci Ameryki w muzeum. Na zdjęciu Kehinde Wiley 44. prezydent siedzi na drewnianym fotelu, który wydaje się unosić wśród płótna gęstego listowia i kwiatów. Pierwsza dama, namalowana na jasnoniebieskim tle rudzika, opiera brodę na jednej ręce i wpatruje się w widza z ciekawą mieszanką pewności siebie i bezbronności na płótnie Amy Sherald.





Artyści wybrani przez Obamów połączyli tradycyjną reprezentację z elementami, które podkreślają złożoność ich tematów oraz historyczny fakt ich politycznego rozwoju. Obaj malarze zdołali stworzyć przekonujące wizerunki bez poświęcania kluczowych aspektów ich charakterystycznych stylów. Obamowie zaryzykowali obu artystów i zostali nagrodzeni potężnymi obrazami, które wstrząsną oczekiwaniami i założeniami odwiedzających tradycyjnie zapinane prezydenckie galerie.

„Dość ostre” – mówi Obama o swoim prezydenckim portrecie

Wiley, uznany artysta, którego prace znajdują się w znanych muzeach na całym świecie, stworzył charakterystyczną płaską, prawie wypolerowaną powierzchnię o intensywnie bogatych kolorach i ruchliwym, wystawnym tle, które przypominają jego zainteresowanie portretami historycznymi.



Narodowa Galeria Portretów odsłoniła oficjalne portrety byłego prezydenta Baracka Obamy i pierwszej damy Michelle Obamy. (Reuters)

Sherald, zdobywczyni nagrody Outwin Boochever National Portrait Gallery w 2016 roku, namalowała twarz Michelle Obamy w odcieniach szarości starej czarno-białej fotografii na nadnaturalnie jasnym tle. surrealizmu w wielu jej pracach.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Ale obaj artyści mają również hartowane aspekty swoich zwykłych stylów, aby stworzyć dzieła, które podkreślają godność podmiotu ponad ironię artysty. Wiley, który wykonał portrety LL Cool J, Michaela Jacksona i Notorious BIG, często przesadza z przepychem i wytwornością portretów historycznych, malując swoich poddanych w pozach znanych z klasycznych dzieł propagandy Napoleona, Jacque-Louisa Davida, Tiepolo czy Petera Paula Rubens (Wiley przedstawił Jacksona na koniu, noszącego zbroję króla Habsburgów, ukoronowanego przez latające postacie anielskie). Wiele jego prac, związanych z kulturą hip-hopową, ma również wyraźny charakter homoerotyczny.



Nie ma tam portretu byłego prezydenta Wileya. Rzeczywiście, poza Obamy, który widziany jest w ciemnym garniturze z rozpiętą koszulą, siedzącego ze skrzyżowanymi rękami i spoczywającego na kolanach, przypomina urzędnika Roberta Andersona 2008 portret George'a W. Busha , który jest przedstawiony w podobnej, swobodnej pozie. Sherald, która często przedstawia swoich bohaterów z jakimś dziwnie sugestywnym przedmiotem (wiązka balonów lub model statku), który tworzy senną atmosferę, nie podkreśla fantasmagoryzmu w swoim portrecie Michelle Obamy.

sezon polowań na jelenie w 2016 roku

Portret Michelle Obamy jest uderzający – podobnie jak suknia, którą nosiła. Oto jego historia.

Ale obaj artyści podkreślili znaczenie stworzenia portretów Afroamerykanów, które zmienią konfigurację kanonu i muzeum w bardziej inkluzywny sposób. Dorothy Moss, kuratorka malarstwa i rzeźby w Narodowej Galerii Portretów, wspomina, jak Sherald rozmawiał z młodymi Afroamerykankami podczas rozmowy w galerii. Schyliła się, spojrzała na nie i powiedziała: „Namalowałam to dla ciebie, tak że kiedy pójdziesz do muzeum, zobaczysz na ścianie kogoś, kto wygląda jak ty.” Wiley również skupił się przez całą swoją karierę na wstawianiu czarnych twarzy i wpisuje się w tradycyjny kontekst portretów elitarnych, arystokratycznych, choć z niejednoznacznymi wynikami: nigdy nie jest jasne, czy celem jest naprawienie tego pominięcia, czy też destabilizacja tradycji.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Oba portrety nadają postaciom naturalnej wielkości, co podkreśla ich historyczne znaczenie i osiągnięcia. Chociaż artyści pracowali niezależnie od siebie, a ich prace nie są przeznaczone do oglądania obok siebie (będą przebywać w różnych galeriach, gdy wyjdą na widok), tworzą ciekawą parę. Oba rejestrują elementy, które ich poddani starannie dobierali w życiu publicznym jako prezydent i pierwsza dama. Pęczniejąca żyła po lewej stronie twarzy prezydenta i intensywność jego spojrzenia sugerują, że głupcy nie cierpią z radością zniecierpliwienie, które od czasu do czasu mu błysnęło, co stanowi wyraźny kontrast z uśmiechniętymi i roześmianymi portretami fotograficznymi Chucka Close'a, które teraz zastąpił oficjalny portret na wystawie „Prezydenci Ameryki”.

Galeria Presidents zostaje ponownie otwarta, aby przyjrzeć się zarówno dobrym, jak i złym mężczyznom

Wiley umieścił kwiaty w tle (kolejny ukłon w stronę portretu historycznego), aby odnieść się do elementów osobistej historii prezydenta, w tym jaśminu na Hawajach, afrykańskich niebieskich lilii dla kenijskiego dziedzictwa jego ojca i chryzantem, które są oficjalnym kwiatem Chicago. Co ciekawe, lewa stopa prezydenta stoi tuż nad bukietem afrykańskich niebieskich lilii, jakby miał je zmiażdżyć.

Scena podczas odsłonięcia portretu Obamy

UdziałUdziałZobacz zdjęciaZobacz zdjęciaNastępny obraz

12 lutego 2018 | Były prezydent Barack Obama jest widziany podczas odsłonięcia oficjalnych portretów jego i byłej pierwszej damy Michelle Obamy w Smithsonian's National Portrait Gallery w Waszyngtonie. (Matt McClain/The Washington Post)

Sherald przedstawiła Michelle Obamę w sukience marki Milly Michelle Smith, gustownej, ale nie ekstrawaganckiej mody z domu towarowego, która przywodzi na myśl mieszankę couture i wygodnego pragmatyzmu pierwszej damy. Sheralda przyciągnęły duże, geometryczne wzory tkaniny, które nawiązują do stylu Mondriana. Ale to większość sukienki sprawia wrażenie, prawie osłaniając ciało, z odsłoniętymi niewiele więcej niż twarzą, ramionami i dłońmi (z jasnofioletowym lakierem do paznokci). Suknia tworzy piramidę, z twarzą na szczycie, w sposób sugerujący ochronny pancerz, ukrywający ciało pierwszej damy i część jej kobiecości, które były celem rasistowskich ataków podczas jej kadencji w skrzydle wschodnim.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Uderzający jest również kontrast, jaki artysta przedstawia w tle. Pierwsza dama zamieszkuje świat spokoju, przejrzystości i oświecenia w odcieniu Wedgwooda, podczas gdy prezydent jest widziany bez uwięzi na ekranie z liści i kwiatów, od czasu do czasu zerkając w nieznaną, ciemną przestrzeń poza nią. Tak więc jedna z nich wydaje się uziemiona, podczas gdy druga jest gotowa do wzięcia, podczas gdy część kobiecości ukryta w fałdach sukni pierwszej damy magicznie pojawiła się ponownie w lśniącym kwiecistym świecie portretu prezydenta.

Łatwo zapomnieć o historycznym znaczeniu poniedziałkowego odsłonięcia. Intelektualnie wszyscy wiemy, że Biały Dom był wyłączną własnością białego człowieka do 2008 roku. Ale spacer po Narodowej Galerii Portretów podkreśla ten fakt w wizualny i emocjonalny sposób, który przypomina nie tylko rasizm wbudowany w dokument założycielski tego kraju, ale także rasizm, który ukształtował historię sztuki i portretu od renesansu.

Potencjał Obamów do zmiany tonu i kultury politycznej tego kraju został przyćmiony przez uporczywość tego rasizmu przed i podczas ich politycznego szczytu. Teraz, gdy opuścili urząd, teraz, gdy ich fundamentalna przyzwoitość jest wyraźna w przeciwieństwie do nowego porządku politycznego, pamięć jest odświeżona. Wyglądają na nieco starszych niż dwoje ludzi, którzy dziewięć lat temu przywieźli ze sobą do Waszyngtonu tyle zbiorowych fantazji o innej Ameryce. Ta fantazja była przedwczesna i nierealistyczna i dopiero teraz widać, jak silnie ożywiała najgorsze impulsy tych, którzy ją odrzucają. Ale te portrety będą przypominać przyszłym pokoleniom, jak wiele spełnienia życzeń było ucieleśnionych w Obamach i jak wdzięcznie dźwigali ten ciężar.

Zalecane