Dwóch narciarzy uratowanych w weekend w Dryden po dziewięciogodzinnych poszukiwaniach

Z Centrum Dowodzenia w Remizie Straży Pożarnej Dryden.





Trzy kobiety wyruszyły na narty biegowe około 11:30 na leśne trasy. W pewnym momencie dnia — trio się rozdzieliło — i jeden z nich mógł wezwać pomoc.

Centrum Dyspozytorskie Okręgu Tompkins zostało powiadomione o separacji około 17:37, a policja stanowa została szybko wysłana. Straż Pożarna Dryden została wezwana około 18:42.

Jedna z zagubionych w sobotę kobiet, Monica Franciscus, powiedziała, że ​​nie były przygotowane na tak długo. Franciscus powiedział Głosowi Itaki, że nosi kamizelkę i nie ma kapelusza. Nie przywieźli też telefonów komórkowych, jedzenia ani źródła światła. Franciscus powiedział również, że śnieg był głęboki na ponad stopę. Dwaj przyjaciele zostali razem i próbowali zbudować schronienie pod sosną, ale wciąż padał na nich ciężki śnieg, powiedział Franciscus. Powiedziała, że ​​ich głosy również były ochrypłe od wołania o pomoc.



Straż Pożarna w Dryden utworzyła centrum dowodzenia i miejsce przechowywania zasobów w Remizie Straży Pożarnej w Dryden, gdy kobiety przebywały w lesie. Pierwsi respondenci przeszukiwali trasy narciarskie, drogi sezonowe i inne okoliczne tereny.

Około godziny 12.18 w niedzielę zlokalizowano dwóch zaginionych narciarzy. Byli mokrzy, zmęczeni i umiarkowani w hipotermii, poinformowała Straż Pożarna w Dryden w komunikacie prasowym.

Bill Ackroyd, specjalista ds. informacji publicznej w Straży Pożarnej w Dryden, powiedział, że obie kobiety miały bardzo, bardzo dużo szczęścia.



Zarówno narciarze, jak i ratownicy powiedzieli, że jedna rzecz, która nie pomogła, to słabe oznakowanie w lesie. To właśnie doprowadziło do zgubienia się kobiet, a także utrudniło wyszukiwarkom nawigację, według raportu Ithaca Voice .

Franciscus powiedział im, że w ciągu sześciu godzin światła dziennego jeździli na nartach, nigdy nie natknęli się na mapę ani znak. Powiedziała, że ​​nie mają pojęcia, gdzie się znajdują. To w połączeniu z brakiem niezawodnej sieci komórkowej w lesie utrudniło poszukiwania. Powiedział też, że kiedy wyszli na poszukiwanie i wyłączyli skutery śnieżne, ciemność była czarna jak atrament.

Według Departamentu Ochrony Środowiska Stanu Nowy Jork lasem stanowym Hammond Hill zarządza Wydział ds. Ziem i Lasów DEC, a DEC odpowiada za oznakowanie, rzecznik powiedział Głosowi .

Utrzymanie systemu tras jest wspólnym wysiłkiem DEC, Cayuga Nordic Ski Club, Cayuga Nature Center, Friends of Hammond Hill i miasta Dryden.

Zalecane