„What We Do in the Shadows” odnajduje trochę życia w formie mockumentalnej

Kayvan Novak, po lewej, gra Nandora nieustępliwego u boku Guillermo Harveya Guilléna w What We Do in the Shadows. (John P. Johnson/FX)





Za pomocą Hanka Stuevera Starszy redaktor ds. stylu 26 marca 2019 r. Za pomocą Hanka Stuevera Starszy redaktor ds. stylu 26 marca 2019 r.

Dość zabawna nowa komedia FX „Co robimy w cieniu” podejmuje odważną próbę przywrócenia mockumentu z martwych. Format miał solidną passę w filmie (zaczynając się mniej więcej od filmu To jest Spinal Tap z 1984 r.) i zwłaszcza telewizja (The Office, The Comeback, Modern Family i tak dalej), ale ostatnio meta-pojęcie budowania komedii z założeniem, że bohaterowie są śledzeni przez ekipę filmów dokumentalnych, wydaje się być do bani, prawda?

Dobrze, że przedmiotami tutaj są wampiry. Jeśli to, co robimy w cieniu, wydaje się spóźnione do gry — cóż, ty spróbuj pozostać modnym, gdy masz kilka stuleci. Jakie to ma znaczenie dla tych nocnych stworzeń, czy jest rok 2006 czy 2019?

zwrot w trakcie realizacji 2021

Tutaj widzom powiedziano, że ekipa filmowa uzyskała pozwolenie na śledzenie trio żałośnie przestarzałych krwiopijców mieszkających razem w odosobnionej sytuacji w stylu Szarych Ogrodów w rozpadającej się posiadłości na Staten Island w Nowym Jorku. Wyjeżdżają głównie po to, by się pożywić, a jak zauważył były maruder Imperium Osmańskiego Nandor Nieustępliwy podczas spotkania w domu, ich niechlujstwo stało się problemem higienicznym.



Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Ktoś, skarży się Nandor (Kayvan Novak), zostawiając ludzkie ofiary w domu, na wpół pijany. Proszę, dokończ cały ofiara przed przejściem do następnej.

Dlaczego po prostu nie napiszemy na nich markerem? Umieścić nasze imiona i datę? sugeruje Nadja (Natasia Demetriou), uwodzicielkę Starego Świata. Upewnij się, że są trwałe — Sharpie.

Masz pomysł. To historia imigrantów doprowadzona do przerażającej skrajności, tak stara jak Rodzina Addamsów, Munsters i wszelkie inne metaforyczne przedstawienie paranoi i ksenofobii, które witają większość osób z zewnątrz. What We Do in the Shadows jest oparty na wymiernie lepszym filmie z 2014 roku o tym samym tytule, autorstwa Jemaine Clementa (Lot konchordów) i Taiki Waititi (reżysera Thor: Ragnarok). Film, który powstał i został wydany w Nowej Zelandii i znalazł fanów na całym świecie, opowiadał o czterech wampirach dzielących dom w Wellington, niezgrabnie próbujących nawiązać kontakt z otaczającym ich światem – czasami wpadającym w konflikt z watahą lokalnych wilkołaków.



Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Clement i Waititi zasadniczo przenieśli i rozszerzyli pomysł na amerykańską telewizję, z wynikami od anemicznie przewidywalnych do szalenie sprytnych, w zależności od bitu. (Nie zamierzona gra słów). Najbardziej zabawne w serialu może być celowy brak złożoności. Żarty są dokładnie tam, gdzie się ich spodziewasz.

Justin Bieber bilety Denver 2017

Novak przekazuje przekonującą nutę bezbronności dumnemu zwodzonemu Nandorowi, który jest uwikłany we współzależną relację pana-sługi ze swoim ludzkim znajomym Guillermo (w tej roli Harvey Guillén, który zapewnia przynajmniej połowę śmiechu). Guillermo to nerd, który chciał zostać wampirem, odkąd po raz pierwszy zobaczył Antonio Banderasa w filmowej adaptacji Wywiadu z wampirem z 1994 roku.

Drugi wampir w domu to dureń o imieniu Laszlo (Matt Berry), który kilka wieków temu został przemieniony w wampira przez Nadję; oboje utrzymują otwarty związek, ponieważ jasne jest, że już dawno się nim zmęczyła.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Do trójki dołącza jeszcze jeden przerażający współlokator — wampir energetyczny Colin Robinson (Mark Proksch). Jest skromnym, odzianym w khaki i sweter dziennym spacerowiczem, który wykonuje pracę biurową, gdzie przemieszcza się od boksów do boksów i nudzi swoich współpracowników bezsensowną pogawędką, dopóki nie wyczerpią się ich energii i załamią.

Prawdopodobnie znasz wampira energetycznego, mówi Colin do kamery mockumentarza. Jesteśmy najczęstszym rodzajem wampirów.

Wampiry ze Staten Island otrzymują list-niespodziankę informującą ich, że ich zwierzchnik ze Starego Świata, potężny (i nagi) wampir o imieniu Baron Afanas (Star Trek: Discovery's Doug Jones), odbywa transatlantycką wizytę, aby sprawdzić ich postępy; baron nakazał im podróż do Ameryki około 200 lat temu, aby rozpocząć przekształcanie jej mieszkańców w armię wampirów.

co to jest maeng da kratom
Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Bojąc się przyznać, że spędzili XIX, XX, a teraz XXI wiek próżnując, Nandor i firma starają się nadrobić stracony czas. Colin zabiera ich do jednego ze swoich ulubionych miejsc, by wysysać energię — na sesje publicznego wkładu na cotygodniowych zebraniach rady gminy, szwedzki stół banału i rozpaczy — gdzie Nandor daje wybranym urzędnikom szansę podporządkowania się jego rządom. Poszukując ludzkich dziewic dla grupy karmiącej się na cześć barona, Guillermo wprowadza wampiry do społeczności lokalnej klubu LARPerów (Live Action Role Players); Nadja podnosi nos. Nie chcę tych dziewic. Będą zbyt smutne.

Na początku jest dużo śmiechu, ale po czterech odcinkach serial traci część swojej żywotności (z braku lepszego słowa), ryzykując komediowy odpowiednik rigor mortis. Występy i gościnne występy wystarczą, by zdać egzamin.

Z perspektywy popkultury wampiry mają tendencję do pojawiania się i odchodzenia, zwykle dlatego, że nuda jest bardziej zabójcza niż krucyfiksy czy światło słoneczne. Po tak poważnym traktowaniu w ciągu ostatniej dekady, miło jest znów zobaczyć ich portretowanych jako wybujały, przesadnie ubrany dureń, który przeżył swój własny styl.

Co robimy w cieniu (30 minut) premiera w środę o godz. na FX.

Zalecane