Faith Ringgold jest artystką, aktywistką i prorokiem. Ale to tylko drapanie powierzchni.

Wczesne prace nr 7: Cztery kobiety przy stole (1962) autorstwa Faith Ringgold. (2021 Faith Ringgold, członek ARS, ACA Galleries, NY)





Za pomocą Philip Kennicott Krytyk sztuki i architektury 31 marca 2021 o godzinie 11:00 EDT Za pomocą Philip Kennicott Krytyk sztuki i architektury 31 marca 2021 o godzinie 11:00 EDT

Żadna z twarzy w „Czterech kobietach przy stole” Faith Ringgold nie wyraża żadnej radości. Kobiety są skupione w ciasnej przestrzeni, cienie padają głęboko na ich włosy i twarze, a jeśli dwie postacie po obu stronach stołu patrzą na siebie, to z podejrzliwością lub mroczniejszą insynuacją.

Obraz z 1962 roku, wczesne dzieło uznanej artystki, jest spotykany na początku potężnego przeglądu jej kariery w muzeum Glenstone. Pierwotnie zaprezentowany w 2019 roku w Serpentine Galleries w Londynie, spektakl udał się do Szwecji i można go zobaczyć tutaj w jedynym miejscu w USA. Wyprowadzanie wystaw na zewnątrz nie jest zwykłą praktyką Glenstone, mówi dyrektor muzeum Emily Wei Rales. Ale nawet przed śmiercią George'a Floyda zeszłego lata i katalitycznym efektem, który wywarł wpływ na ruch Black Lives Matter, Glenstone planował organizację tego programu.

Oglądanie go dzisiaj, podczas gdy w Minneapolis trwa proces badający śmierć Floyda, jest brutalnie trudne, ale też porywające. Ringgold wyłania się nie tylko jako potężny orędownik sprawiedliwości rasowej i równości kobiet, ale jako prorok. A zobaczenie przekroju kariery 90-letniej artystki wprawia w zachwyt jeszcze inne: spójność i wytrwałość jej pomysłów, impulsów i gestów, co sugeruje heroiczne poczucie celu, umysł poświęcony zbieraniu rzeczy, łączeniu ich w całość i sprawianiu, by były czytelne dla jak najszerszego grona odbiorców.



Rozważ cztery kobiety przy stole. Jest tu narracja, pozornie bezczynności, wyobcowania i wzajemnej nieufności, choć obraz jej nie precyzuje. Ale istnieje również tendencja do tworzenia na pierwszym planie geometrii, które niosą ciężar emocjonalny, kątów i łuków patrzenia na siebie lub obok siebie, a także hierarchii wzrostu i rozmieszczenia twarzy w ograniczonej ramie. Głowy zawdzięczają coś Picasso, a jeszcze bardziej abstrakcyjnym liniom i płaszczyznom Matisse, której zielone cienie na twarzy zdawały się zainspirować Ringgold do stworzenia analogicznych niebieskich w pierwszych latach jej kariery.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Ta tendencja do geometrii i abstrakcji powraca na całej wystawie, łącząc prace figuratywne z okazjonalnymi wypadami w czystą abstrakcję. Ringgold, który wychował się w Harlemie i wspierał ruch Black Power w latach 60., jest pamiętany w uproszczonym skrócie o przypadkowym bywalcu muzeów jako artysta polityczny i prowokacyjny. Pokaz jednej z jej najbardziej krzepiących prac, American People Series #20 z 1967 r.: Umrzeć w Museum of Modern Art w Nowym Jorku zarówno honoruje, jak i osłabia tę spuściznę aktywizmu: malowidło wielkości ściany zestawione jest z rewolucyjnym dziełem Picassa z 1907 roku Les Demoiselles d'Avignon, z sugestią, że oba są destrukcyjne, spontaniczne i dzikie w swej uporczywej ekspresji celu.

100-letni Wayne Thiebaud maluje świat w ciągłym ruchu



Ale to minimalizuje kolejny fakt dotyczący Ringgold, który staje się coraz bardziej wyraźny podczas tej wystawy: wysoce kreślone i ustrukturyzowane formy, które leżą u podstaw każdego obrazu lub projektu. Pasjonuje się kompozycją, co czyni ją metaforą zrozumienia, a tym samym zawiera energie, które przedstawia i wykorzystuje jej sztuka. Jedna z jej najbardziej znanych prac, 1967 American People nr 19: amerykański znaczek pocztowy upamiętniający nadejście czarnej mocy, wykorzystuje trop pop-artu znanego, codziennego przedmiotu, znaczka pocztowego, aby stworzyć siatkę twarzy, niektóre czarne , pozostali przeważnie Biali. Słowa Black Power są wpisane po przekątnej siatki, wyraźnie czytelne. Ale sama siatka jest zbudowana ze słów White Power, z literami rozciągniętymi i połączonymi, oddanymi na biało, a zatem prawie niemożliwymi do odczytania, chyba że ich szukasz.

Upiorna, przypominająca siatkę czcionka stanowi podstawowe stwierdzenie o ukrytej naturze struktur władzy, wszechobecności i wszechobecności, która sprawia, że ​​znikają one w implikowanym naturalnym porządku rzeczy. Ale przypomina też zabawę dla dzieci, w której słowa były pisane znakami rozciągniętymi w pionie, tak że jedynym sposobem na ich odczytanie było odwrócenie kartki tak, aby była prawie pozioma do podłogi, przez co pojawiła się rozciągnięta w pionie czcionka. jak normalny druk.

Ta gra oferuje prostą lekcję podstawowych umiejętności artystycznych, skrótów perspektywicznych. W ręku Ringgold sugeruje to również, że powinniśmy, przynajmniej mentalnie, zdjąć jej obrazy ze ściany, jeśli chcemy zobaczyć rzeczy z innej perspektywy. To żądanie staje się jeszcze bardziej wyraźne w jej słynnych pikowanych obrazach, w których napisy na niektórych pikowanych płótnach owijają się geometrycznie po obrazie tak, że czasami są odwrócone lub biegną w górę i w dół wzdłuż pionowej osi. Ponownie, najlepszym sposobem, aby to zobaczyć i łatwo przeczytać, byłoby zdjęcie go ze ściany — jeśli tego rodzaju rzeczy były dozwolone w muzeum sztuki.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Ringgold zwróciła się do malowania na kołdrę po tym, jak w Rijksmuseum w Amsterdamie odkryła salę z XV-wiecznymi tybetańskimi i nepalskimi malowidłami na zwojach, czyli tankami. Obrazy, które można było zwinąć, były łatwiejsze do przenoszenia i przechowywania, co w tamtym czasie uważała za wygodne. Jako artystka sama musisz zarządzać swoją twórczością – mówiła w wywiadzie z Hansem Ulrichem Olbristą opublikowanym w katalogu zbliżającej się wystawy.

Można by samemu wypełnić sporą rozprawę na temat kołderek Ringgolda - jak uczynili opowiadanie historii i pamięć centralną częścią jej pracy, pozwalając jej ominąć zwykłych strażników narracji i jak mylili stare wyobrażenia o granicy między sztuką a rzemiosłem, malarstwem a pikowaniem, legalnymi i zmarginalizowanymi formami wyrazu. To, co uderza najmocniej widząc ich ponownie i tak wielu naraz, to ich intymność. Jedną z zalet rzeczy, które są wysoce przenośne, jest to, że możesz trzymać je blisko siebie i właśnie ta bliskość jest najbardziej poruszająca.

Helen Frankenthaler pochodziła z przywileju. Jej sztuka przekroczyła to.

Wśród głównych atrakcji wystawy jest po raz pierwszy w jednej galerii pokaz kolekcji dziewięciu abstrakcyjnych dzieł, które Ringgold wykonał na początku lat 80., po śmierci jej matki w 1981 roku. Nazywa te obrazy serią Dah, wymyśloną nazwą nadaną im przez jej pierwszą wnuczkę, która uczyła się wtedy mówić. Formalnie opierają się na niemal abstrakcyjnym oddaniu lasów i zieleni, jakie można było zobaczyć w niektórych jej wcześniejszych pracach. Wzór sugeruje również rodzaj kamuflażu, który moglibyśmy nosić, gdybyśmy starali się pozostać niepozorni w lesie tęczy, srebra i złota oraz wiecznych zachodów słońca. Sugerują raj lub radość, może uniesienie odkrycia, gdy dziecko wskazuje coś znaczącego i mówi po prostu, że tak lub dah!

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Wartością tej wystawy jest nagromadzenie szczegółów i wglądu. Nie przekonuje, że sztuka Ringgolda jest w jakiś sposób bardziej osobista i intymna, niż zwykle przypisujemy jej, gdybyśmy tylko mogli spojrzeć poza politykę. Raczej dodaje to, co osobiste i intymne, do aktywistycznej i politycznie nastawionej wrażliwości. Łączy zwroty akcji w jej życiu— wizyta u holenderskich mistrzów w Rijksmuseum prowadzi do odkrycia malowideł tankowych —do jej życiowej pasji do sprawiedliwości na świecie.

Ale oferuje też coś, co łatwo stracić z oczu, utopijną po politycznej walce. Jak wygląda lepszy świat, którego szukamy, kiedy go osiągamy?

Seria Dah sugeruje, że już tam jest, chowając się na widoku, jak zgubne słowa White Power na obrazie znaczka pocztowego, który namalowała w 1967 roku.

Wiara Ringgold otwiera się w Glenstone 8 kwietnia. Dodatkowe informacje na glenstone.org .

Kolekcja Phillips zmienia narzędzia na nowe stulecie

Donald Trump chce biblioteki. Nie może go mieć.

Helix Amazona jest rozproszeniem i bardzo symbolicznym.

Zalecane